02.09.2020, 14:21
Na początku września dzieci mają wrócić do przedszkoli oraz szkół, lecz dalej wątpliwość powoduje koronawirus, z którym walczy się od samego początku roku. Z pewnością fakt, że od marca uczniowie uczą się przez Internet, było jedną z przyczyn, dzięki którym udało się zatrzymać dynamiczny postęp choroby w naszym kraju. Ale czy pandemia na dzień dzisiejszy jest aż tak uspokojona, żeby otworzyć żłobki, przedszkola oraz szkoły a potem przyzwolić dzieciom na chodzenie na lekcje?
Dwie połowy medalu
Nie możemy dać łatwego wytłumaczenia, co może być odpowiedniejsze - zaproszenie uczniów do budynków oświatowych, czy mus kontynuacji nauczania online. Z jednej strony naukowcy i osoby mające wątpliwości obstają, iż to akurat dzieci łatwo roznoszą różnego rodzaju bakterie oraz wirusy, a oświatowe budynki będą doskonałym siedliskiem chorób. Taki scenariusz jest bardzo dobrze znany każdemu z nas - na lekcje trafi pojedyncze dziecko z infekcją i w następnej chwili choruje dużo więcej dzieci.
Następni mówią, iż Sanepid zatwierdził cały szereg procedur, do których muszą dopasować się placówki szkolne, aby móc przyjmować swoich uczniów w tym miesiącu. Jednakże czy możemy czuć się pewni, że najmłodsze dzieci będą działać zgodnie z obostrzeniami? Czy to dobry koncept, aby znaczna grupa dzieci się znalazła w jednej salce? Naukowcy twierdzą, że nie całkiem.
Przez naukę przez Internet marudzą niekiedy uczniowie i ich rodzice. Szczególnie obecna sytuacja wpłynęła na uczniów liceów, którzy twierdzą, że przez jakiś okres nauczania internetowego mogą być nie za dobrze przygotowani do egzaminu maturalnego (patrząc na to z drugiej strony w 2020 roku matura nie wyszła jakoś najgorzej). Istotne było również to, że nie każdy uczeń ma dostęp do Internetu i komputera. Wśród rodzin wielodzietnych jest tak, że w domu zobaczymy jeden sprzęt komputerowy. Rodzice będą mieć z tego powodu kłopot przy zapewnieniu swoim maluchom elekcji w tej samej chwili.
Społeczne relacje okazują się być również istotne. Szkolne placówki bywają znaczącym elementem w rozwoju psychicznym nastolatków. W szkołach poznajemy funkcjonowanie wśród innych ludzi a także mamy szansę zawierać relacje oparte na przyjaźni. Generalnie w aktualnej sytuacji kwestie życia w społeczeństwie mogą okazać się mało kluczowe, bo najmocniej istotne bywa dobre samopoczucie dzieci, ich opiekunów i pedagogów.
Wiele zależy od samych dzieci i pedagogów
Szerzenie się epidemii zależeć będzie pewnie od tego, czy dzieci będą przestrzegały zasad wskazanych przez sanepid oraz czy pedagodzy są mogli to wykorzystywanie reguł pilnować. Niejedni mówią, że zaproszenie uczniów do placówek oświatowych spowoduje gwałtowniejszy rozwój koronawirusa, a w rezultacie szkoły będą niedostępne lada moment. Należy obserwować stale wiadomości, bo w pierwszych tygodniach roku szkolnego jeszcze sporo się może zmienić.
19.10.2020, 08:15
22.03.2020, 11:05
21.11.2020, 10:07
18.10.2020, 16:16