03.06.2021, 12:24
Ogromna ilość wielbicieli futbolu oczekuje na finałowe batalie najpopularniejszych turniejów i nie da się tego ukryć. Mistrzostwa europejskie rozpoczną się za parę tygodni, co prowadzi do tego iż będziemy widzami ogromnej liczby piłkarskich meczów. Jednak przed tym jak to stanie się oczekują na nas finałowe batalie w najbardziej rozpoznawalnych klubowych rozgrywkach. Znamy już zwycięzcę tych zmagań, gdyż jedno ze starć finałowych jest już za nami. O zmaganiach europejskiej ligi mówimy tutaj oczywiście. Po pojedynku finałowym europejskiej ligi czas przyjdzie na odkrycie zwycięzcy w Lidze Mistrzów, jednak w tym momencie pragniemy skupić się na tych pierwszych zmaganiach. Naprzeciw siebie stanęły ekipy United z Manchesteru oraz Villarreal. Obecność tych dwóch klubów w finałowej batalii zapowiadała, iż na piłkarskich fanatyków czekało fenomenalne widowisko. I w rzeczy samej ten finałowy mecz był bez cienia wątpliwości świetny.
Finałowy pojedynek rozgrywek Ligi Europejskiej był rozgrywany na murawie Lechii Gdańsk w naszym kraju i należy pod uwagę brać ten fakt. Bez cienia wątpliwości to bardzo duży zaszczyt dla polskiego narodu, iż mogliśmy gościć dwie tak fenomenalne drużyny. Trenerem klubu Villarreal jest Emery Unai, który znany jest z faktu, że jest w stanie zdobywać trofea w bataliach finałowych turnieju Ligi Europy. Trenowany przez Emery'ego Unai'a klub nie był faworyzowany w meczu z Czerwonymi Diabłami, ale to właśnie zawodnicy Villarreal zdołali strzelić pierwsze trafienie w tym finałowym pojedynku. Solskjaer'a gracze byli w stanie strzelić wyrównującą bramkę. Mecz się zakończył wynikiem 1:1 i dlatego też arbiter prowadzący mecz musiał zaprosić oba zespoły na dodatkowy czas gry. Wielbiciele piłkarscy w dodatkowym czasie gry nie mieli okazji oglądać bramek i właśnie dlatego też arbiter zaprosił graczy na rzuty karne. Trzeba mieć na uwadze to, iż rzuty karne jest loterią. W trakcie tej batalii bardziej zdeterminowaną ekipą był CF Villarreal trenowany przez Emery'ego, który triumfował wynikiem jedenaście do dziesięciu. Był to bardzo emocjonujący konkurs jedenastek. O wygranej drużyny hiszpańskiej zdecydowało nie strzelenie karnego de Gea, a więc bramkarza Manchesteru United.